Nareszcie! Po trzech latach przerwy, wywołanej pandemią, uczestnicy letnich rekolekcji oazowych spotkali się na dniu wspólnoty w Koniakowie. Był tam z nimi abp Adrian Galbas.

Kościół w Koniakowie był pełen. Spotkało się w nim ponad około czterystu z dziewięciu wspólnot oaz młodzieżowych oraz oaz Dzieci Bożych. Wszyscy przeżywali tu swój 13. dzień letnich rekolekcji - na oazach jest on poświęcony Zesłaniu Ducha Świętego.

- Jest nas dużo, a dokładnie 17 chłopaków i 28 dziewczyn - mówiła dziewczyna, któa przedstawiała Oazę Nowego Życia pierwszego i drugiego stopnia z Wisły-Jawornika. - Mamy 8 grup i 15 animatorów, w tym: Ania, Ania, Ania, Ania, Dominika, Dominika, Marysia, Sonia, Agatka, Krystyna, Karol, Marcin, Mateusz oraz Łukasz, jeden kociak, 1 gęś i Antek - dodała.

Przedstawianie się grup często jest przerywane wybuchami śmiechu. Zawsze też któryś z uczestników opowiada, jak przeżył te rekolekcje. Wiele tych świadectw jest bardzo poruszających.

13-letni Brunon powiedział w świadectwie, że doświadczył na tych rekolekcjach tego, że Bóg go kocha. - Oklepane jest trochę mówienie "Bóg cie kocha" i tak dalej, ale Bóg po prostu mi przypominał o tej miłości na modlitwach, namiotach i Mszach - powiedział. "Namiot spotkania" to w Ruchu Światło-Życie czas przeznaczony na indywidualną modlitwę, osobiste spotkanie z Panem Bogiem. - Nie bójcie się Go. Ja osobiście doświadczyłem tego, że On ciągle chce mi przebaczać i tylko na mnie czeka - powiedział.

Chłopak powiedział, że szczególne wrażenie zrobiły na nim słowa: "Nie jesteś pomyłką. Jesteś moim dzieckiem. Zawsze nim byłeś i zawsze będziesz". - Nie jestem pomyłką, nikt z was nie jest pomyłką i każdy był w planach Pana Boga - powiedział.

- Cześć, mam na imię Paulina - zaczęła dziewczyna z "jedynki" Oazy Nowego Życia w Jaworzynce-Zapasiekach. Odpowiedział jej cały kościół, kilkuset młodych głosów: "Cześć Paulina!". Po takich spontanicznych, niespodziewanych reakcjach rozlegał się śmiech zgromadzonych. - Czwartego dnia przyjęła Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Bardzo się cieszę, bo to była świadoma decyzja. Poruszyło mnie, że zrobiliśmy to w czasie Komunii świętej. Wykrzyczałam, że Jezus jest moim Panem i Zbawicielem tak naprawdę w sercu i w ciszy - mówiła Paulina na początku swojego świadectwa.

17-letni Dominik z "dwójki" Oazy Nowego Życia w Juszczynie koło Żywca mówił, że pochodzi z wierzącej rodziny, ale ostatnio w relacji z Bogiem czegoś mu brakowało. - Brakowało mi szczerej, prawdziwej miłości ojca z synem - powiedział. Wyznał, że na jednej z modlitw poczuł przynaglenie, żeby rozłożyć ręce i zawołać do Boga: "Tatusiu, Tatusiu!". Zrobił to. Mówił, że na tej oazie odnalazł ojcowską, szczerą miłość Boga; dodał, że to odkrycie doprowadziło go o poranku następnego dnia do spowiedzi generalnej z całego życia.

Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił arcybiskup koadiutor Adrian Galbas. Mówił o naszych wspólnotach i o tym, co je buduje. - Co ja mogę zrobić, żeby zbudować wspólnotę, którą mam? Tę wspólnotę oazową, wspólnotę w parafii, w moim domu rodzinnym, może jeszcze jakieś inne, nieformalne wspólnoty. Pierwsze to jest wspólna modlitwa. Jak wspólnota się razem nie modli, to to nie jest wspólnota - wskazał.

Dodał, że chodzi zarówno o chwile, w których zbieramy się na wspólnej modlitwie, jak i o świadomość, że członkowie wspólnoty modlą się za siebie nawzajem. - Nawet ci nie muszę o tym mówić, bo ty to wiesz. Czemu? Bo budujemy wspólnotę. Ja ciebie zanoszę do Pana Boga, a wiem, że ty to samo robisz, jeśli chodzi o mnie. Jak byś był nieważny, jak byś była nieważna, jakbyśmy byli sobie obojętni, to bym na pewno Panu Bogu głowy tobą nie zawracał. Ale to robię - powiedział.

Jako kolejne, niezbędne punkty, potrzebne do budowania wspólnoty abp Adrian Galbas wymienił wspólną pracę, wspólną odpowiedzialność i wspólne świętowanie. Podkreślił, że to świętowanie to nie tylko wspólne cieszenie się, ale też zauważenie, docenienie, pochwalenie za coś innego członka wspólnoty, zrobienie mu święta.

Zaznaczył, że piątym, a może pierwszym warunkiem budowania wspólnoty, jest zgoda na to, że drugi członek wspólnoty to jest też... słaby człowiek. Tak słaby, że w jednej, drugiej, czy nawet w piątej sprawie się nie sprawdził. - Ale ja go chcę. Nie wykluczam go ze wspólnoty, nie zrywam z nim kontaktu - podkreślił arcybiskup Adrian.

Przywołał też scenę z Ewangelii, w której Jezus przychodzi do Piotra, który zawiódł, który jest "papierowym papieżem". - Pan Jezus nie mówi Piotrowi: "Jesteś nieudany. Mogłem wybrać Jakuba, albo tego młokosa Jana". Pan Jezus przychodzi i mówi: "Piotrze, czy ty mnie kochasz?" - powiedział. Przypomniał też następne zdanie Jezusa skierowane do Piotra: "Paś owce moje". - Nic Piotra bardziej nie uskrzydliło, niż właśnie to - powiedział.

Zauważył, że współcześni ludzie, choć używają komunikatorów internetowych, są bardzo często pogrążeni w samotności. - Jeśli Kościół też nie będzie dawał światu doświadczenia wspólnoty, to ludzie powiedzą: "Co takiego właściwie jest w nim nadzwyczajnego?". Ale jeżeli w otwarciu na Ducha Świętego takie doświadczenie da, to zabłyśnie. Wtedy ludzie powiedzą: "Ja tu chcę iść. Z moich różnych wertepów ja tu chcę iść, bo tu jest światło. Światło, które mi daje jasność, które mnie ogrzewa - wskazał.

W samych tylko młodzieżowych rekolekcjach, organizowanych przez Ruch Światło-Życie archidiecezji katowickiej, bierze w tym roku udział około 600 osób. Około 240 osób uczestniczy w rekolekcjach Oazy Dzieci Bożych. Ponad 100 osób jest na siedmiodniowej "pre-oazie". - Oazy odbywają się w tym roku we wszystkich trzech turnusach. Oazy młodzieżowe prowadzi 15 księży, Oazy Dzieci Bożych 5 księży i pre-oazy 2 księży - wylicza ks. Waldemar Maciejewski, moderator Ruchu Światło-Życie w archidiecezji katowickiej.

To pierwszy dzień wspólnoty od trzech lat. W 2020 i 2021 r. nie odbywały się one z powodu pandemii.

Ks. Waldemar Maciejewski, moderator Ruchu Światło-Życie w archidiecezji katowickiej, prowadzi w tym roku trzeci stopień oazy w Krakowie. Biorą w niej udział w większości studenci. Zwraca uwagę, że świat tak się zmienił, że przyznawanie się do Pana Jezusa przez tych młodych w środowiskach, w których oni przebywają, jest często heroizmem. - Tym bardziej Oazy muszą być miejscem umocnienia ich, żeby wrócili w te środowiska z pewnością, że Jezus ich kocha. Wspólnota daje im siłę do dalszego bycia przy Nim - mówi.

Najnowsze

17 kwiecień 2024

Spotkanie dziekanów i wicedziekanów

Księża spotkali się w środę 17 kwietnia w Domu rekolekcyjno-pielgrzymkowym Nazaret w...

17 kwiecień 2024

Nie wiesz co robić? Czyń dobro!

Już po raz trzeci odbył się "Dzień dobra" organizowany przez Caritas Archidiecezji Katowickiej.

13 kwiecień 2024

Abp Galbas przewodniczył liturgii upamiętniającej śp. ks. Franciszka Długosza

Uroczystości symbolicznego pochówku więźnia Dachau odbyły się w Studzionce.

13 kwiecień 2024

Abp Skworc: Śp. biskup Bednorz niech nadal będzie przykładem

Hierarcha przewodniczył Mszy św. w 35. rocznicę śmierci biskupa Herberta Bednorza.

11 kwiecień 2024

Śp. ks. Ernest Mosler

Z przykrością zawiadamiamy, że w wieku 58 lat, w 33. roku kapłaństwa...

10 kwiecień 2024

Abp Galbas: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w kościele garnizonowym pw. św. Kazimierza w...